Komentarze: 1
Dzisiaj jadę na pogrzeb. Znajomy. Nie chcę, nie lubie pogrzebów. Ale chyba powinienem. Doluję się. Dzisiaj kończę jedna sprawę która zaprzątala mi gowę przez 2 tygodnie. Cieszę się. Będe mial wolny umysl. Dzisiaj żonka tak na mnie jakoś dziwnie rano patrzya. Zrobilem jej dobrze. "A ty?" , "Ja nie" . Uśmiechnęliśmy się. Mily początek dnia.