Archiwum wrzesień 2002


wrz 20 2002 Po powrocie
Komentarze: 2

Wróciem z Zakopca. Byo nieźle, ale za duzo ludzi jak na mój gust. Nawet z żonką jakoś lepiej sie rozumieliśmy. Sex co dzień, aż mnie maly boli:-). Ale powrót do pracy to najtrudniejsza sprawa. Jutro szykuje sie impreza i juz sie nie moge doczekać. Synek troszkę sie przeziębil, bierze jakieś lekarstwa i mi go strasznie żal. Jak mu przejdzie to znowu będzie wesolutki jak dawniej. Tyle w skrócie o minionych dniach, gdy mnie nie bylo.

Dzięki za momentarze:-) Sa bardzo mile.

nierozumiany : :
wrz 05 2002 Wszystko mnie...
Komentarze: 3

wqrwia.... Mieliście tak kiedyś. Wczorajszy wieczór. Godzina 21.00. Żonka w objęciach morfeusza. Szlag mnie trafia, patrzę na nia i szlag mnie trafia. Jedyny moment w ciągu dnia kiedy możemy porozmawiać, pobyć, przytulić sie... ona spi.

W pracy jest u nas pewna pani G. W ciągu 30 minut 5 razy wychodzia do azienki!!! Cholera, już nie mogę, co ona robi?

Kumpel zostawi w biurze komórke i gdzieś wyszedl...Dzwoni jego komórka. Dźwięk jego dzwonka to "A wszystko to..." Ich Troje... Myślaem , że rozwalę mu telefon.

W sobotę wyjeżdżam do Zakopca:-) Cieszę się jak dziecko. W wakacje nigdzie nie byem, nawet urlopu nie miaem. Czuje się zmęczony. Pokażę Olkowi (synkowi) góry:-) Ma 5 miesięcy. Jest boski. Do kazdego sie uśmiecha. Ja tak nie potrafie. Zauważyem cos co mnie zmusza do refleksji...ostatnio uśmiecham sie tylko do synka, rozumiemy sie jak byśmy znali sie cae zycie. W pewnym sensie tak jest. On zna mnie cae jego zycie. Nie pamietam kiedy sie usmiechnąlem bez powodu. Może to juz przyszo do mnie? Podobno faceci w pewnym wieku tak mają.... ale ja jeszcze nie mam 30-stki.

Czuje że cos sie zmienio w moim zyciu. I na lepsze i na gorsze. Na lepsze to synek. Dla niego w tej chwili zyje, jemu poświecam caą uwage. Na gorsze to to, ze popadliśmy z żona w pewna rutynę. Mamy swoje obowiązki i nic ponadto. Żadnej zabawy, żadnych szaleństw. A tak jak kiedys sie potafiliśmy bawić to mao kto potrafi. Przeraża mnie to troszkę. Ale mam nadzieję, że wyjazd wyzwoli w nas dawną energie, przywoa wspomnienia, da kopa jak dobry drag. Potrzebujemy tego w tej chwili jak ryba patelni:-)

Chyba się rozpisaem zbytnio...

nierozumiany : :
wrz 04 2002 Zdolowany/zadowolony
Komentarze: 1

Dzisiaj jadę na pogrzeb. Znajomy. Nie chcę, nie lubie pogrzebów. Ale chyba powinienem. Doluję  się. Dzisiaj kończę jedna sprawę która zaprzątala mi gowę przez 2 tygodnie. Cieszę się. Będe mial wolny umysl. Dzisiaj żonka tak na mnie jakoś dziwnie rano patrzya. Zrobilem jej dobrze. "A ty?" , "Ja nie" . Uśmiechnęliśmy się. Mily początek dnia.

nierozumiany : :
wrz 03 2002 Debiut
Komentarze: 3

Dzisiaj mój debiut twórczy, wiec prosze o wyrozumiaość. Będzie to po prostu dziennik mojego zycia okraszony niewielka ilością analizy i przemyśleń. Mam taka nadzieję. Dzisiaj sie tylko przywitam z wszystkimi którzy tutaj zajrzą. Od jutra do dziela.

nierozumiany : :
wrz 03 2002 Trudny debiut
Komentarze: 0

 

nierozumiany : :